wtorek, 29 kwietnia 2014

Urośniesz tak duży, jak twoje otoczenie!

Urośniesz tak duży jak twoje otoczenie. Wysokie drzewa nie rosną na łąkach, bo nie mają takiej potrzeby. Oczywiście z perspektywy łąki, każde drzewo zdaje się sięgać nieba, ale gdyby je przenieść do lasu sosnowego? albo buszu?

Jakie jest twoje otoczenie? Czy masz do kogo równać? Jak nie, to znajdź ludzi, którzy będą pokazywać Ci, że to co wydaje Ci się niemożliwe, jest jak najbardziej do realne.
Wyobraź sobie, że jesteś małym drzewkiem, które zaczyna rosnąć (pierwszy wariant): na łące.

Drzewo potrzebuje słońca, więc szybko wyskakuje ponad trawę (średnia twojego otoczenia), a później zostawia swój rozwój prawom fizyki i natury. Podobno, człowiek jest w stanie poradzić sobie z każdym problemem, jeżeli tylko bardzo tego chce. Problemem może być np. jak obejrzeć dwa seriale, które są emitowane w tym samym czasie (nagrać jeden i obejrzeć później), albo jak znaleźć czas na swoje hobby w zdawać by się mogło, dniu wypełnionym po brzegi (nie oglądać seriali, które tylko zżerają twój czas i zapychają ci głowę głupotami i zamiast tego: pójść popływać, pobiegać, poczytać, potańczyć, porysować, pograć w golfa, pośpiewać, pomajsterkować, po... ).

Nie wiesz jak się do tego zmotywować, jak to zrobić?
Znajdź ludzi w twoim otoczeniu, które właśnie tak funkcjonują i zacznij powtarzać robić to co oni, a jak nie będzie działało zapytaj ich jak to robią. Jeżeli nie ma w twoim otoczeniu takich ludzi, to znajdź ich i wprowadź do swojego otoczenia.
 I tu zmieniamy perspektywę z "łąki" na "las". Być może jesteś właśnie najwyższy wśród traw, ale twoim celem powinno być dążenie do słońca. Więc pnij się w górę, aż będziesz najwyższym drzewem w lesie. A jak już to osiągniesz, poszukaj wyższego lasu (mamy tą przewagę nad drzewami, że możemy zmieniać otoczenie:)

Ktoś kiedyś powiedział, że jedynym naszym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Zgadzam się z tym w 100 procentach. Jak już marzysz to to niech to będą rzeczy WIELKIE, a jak je osiągać, niech nauczą cię, WIELCY ludzie, którzy już tego dokonali :)

Jeśli właśnie ci zakołatała w głowie myśl, że nie znasz nikogo takiego, to odpowiem, trochę przewrotnie.
Jak chcesz nazbierać grzybów, to nie idziesz do drugiego pokoju i nie szukasz za wersalką (no chyba, że coś tam wyhodowałeś), ale musisz się przygotować, wsiąść do auta, pojechać do lasu, wysiąść z auta, zacząć chodzić po lesie i szukać. Czasami efekty są natychmiastowe, ale czasami trzeba się porządnie nachodzić, żeby coś znaleźć.
Większość ludzi, woli siedzieć przed telewizorem i narzekać, że do lasu daleko, że mam słaby wzrok, że nie mam szczęścia do grzybów...
Czasami też widzę ludzi, którzy zrobią, prawie wszystko jak należy: przygotują się, wsiądą do auta, pojadą nawet do lasu a później z perspektywy fotela kierowcy stwierdzają, że nie ma grzybów w tym lesie i wracają do domu. Pamiętaj, każdy z tych sposobów, składa się z TWOICH DECYZJI. I to TY I TYLKO TY jesteś odpowiedzialny za efekty swojego działania.

Wracając do "drzew". One nie zastanawiają się czy dadzą radę dogonić i przerosnąć inne. One po prostu to robią, a gdyby zaczęły się zastanawiać...(?)
Człowiek jak i każde inne stworzenie, jest tak stworzone, żeby ciągle coś zdobywać, ciągle się rozwijać, tylko bardzo często na przeszkodzie stają nam nasze nawyki, bliscy, otoczenie czy kultura (ale to już materiał na inny artykuł).

Nie pozwól aby PRZECIĘTNOŚĆ twojego otoczenia, określała WIELKOŚĆ TWOICH OSIĄGNIĘĆ!!!