poniedziałek, 18 stycznia 2016

Twoja Biografia. Co w niej piszesz?

Dzisiaj czytając książkę "Money Mistrzowska gra", którą napisał Tony Robbins, trafiłem na taki fragment.


Tak sobie pomyślałem: na świecie dzieje się tyle rzeczy, które mogą nas pchać do przodu i rozwijać. A tak wielu ludzi, rezygnuje z tego, wybierając swoją ciasną, strefę komfortu.
Skąd się bierze ten strach przed porażką?

Jedni mówią, że strach to obawa przed nieznanym. Ja wolę definicję, że strach to obawa utraty znanego. Tego co już mam. Ta strefa w której niby niewygodnie, ale przecież inni mają gorzej. Może nie zarabiam kokosów, ale przecież są tacy co mają mniej. Może nie jestem super zdrowy, ale... itd.

Od razu, przypomniał mi się kawał, który kiedyś na szkoleniu opowiedział Dariusz Mietlicki​.

Przychodzi facet do pracy, a przed firmą w której pracuje, stoi piękny, nowiutki Mercedes Klasy S.
Wchodzi do budynku i spotyka szefa:
- Szefie ale fura! W życiu takiej nie widziałem, nawet w telewizji. Jest wspaniała!!!
Szef odpowiada:
- Pracuj ciężko. Bądź wytrwały. Bądź kreatywny. Nigdy nie odpuszczaj, a ZA ROK BĘDĘ JEŹDZIŁ, JESZCZE LEPSZYM AUTEM!

Jak to jest, że potrafimy pokonać wymówki, wychodzić ze swojej strefy komfortu i siedzieć 8 czasami 10 godzin w pracy, realizując plany i marzenia swoich szefów? Jak to jest, że kiedy przychodzi do naszych marzeń, celów, wyciągamy już wyświechtaną, ale wciąż aktualną listę wymówek i dopasowujemy do danej sytuacji?

Żaden sukces, czy to sportowy, czy naukowy, czy też biznesowy, nie zrodził się bez przeciwności. Bez walki i poświęceń. Każdy sportowiec powie Wam, że jeżeli nie ma potu i łez na treningu, to nic z tego wielkiego nie będzie...

Dlaczego więc tak łatwo rezygnujemy z marzeń? Dlaczego nie dajemy sobie nawet szansy, żeby sprawdzić pewne rozwiązania? Jaka siła nami kieruje, że nawet nie dopuszczamy, możliwości aby odnieść prawdziwy sukces a byle drobnostkę wyciągamy do rangi Złota Olimpijskiego?

Przez większość życia pisałem książkę, każdego dnia ją dopracowywałem, strona po stronie, rozdział po rozdziale. To była książka, o tym dlaczego nie mogę osiągnąć sukcesu :) 100 000 wymówek, na każdy dzień Seweryna Dzierżaka. Wielu z Was mi w tym pomagało :) Bibliografia byłaby baaardzo obszerna :)
I wiecie co?
Żyłem nią, do czasu, aż coś mną wstrząsnęło i ktoś mi powiedział, że można napisać inną. Że można napisać historię sukcesu, a nie porażek. Że można napisać książkę, pełną powodów PO CO, warta żyć i ryzykować.

Zacząłem szukać i poznałem wielu ludzi, którzy żyli dokładnie tak samo jak ja i potrafili pokonać ten cały impas. Odmienić życie swoje i swoich bliskich :)
Teraz dzielą się swoimi doświadczeniami, wiedzą, po to, żebyś Ty, mógł zrobić to samo.

Tak zaczęła się moja podróż z Rozwojem Osobistym. To był rok 2007 a ciągle w drodze. Przez te lata, szukałem chaotycznie, słyszałem o dobrej książce i ją kupowałem. Słyszałem o dobrym szkoleniu i jechałem.

Tak narodził się nowy człowiek.

Starą książkę spaliłem i zakopałem. Mogłaby by zabrać marzenia, wielu wspaniałym ludziom. I rozpocząłem pisać nową.

Pewnego dnia, dostaniesz do przeczytania książkę, Twojego Życia. Piszesz ją od urodzenia. Spójrz w wstecz i przyjrzyj się temu co stworzyłeś.
Teraz zastanów się, co chciałbyś w niej przeczytać ;)

Dobrego dnia!